Pamięta ktoś jeszcze założycielkę tego oto bloga? Wiktorię/.BlueBull.?
Haha, no jasne że nie, nie dziwię się w sumie bo przez ponad rok słuch o mnie zaginął. W najmniej oczekiwanym momencie moje życie zostało odwrócone o 360 stopni. Nie zaciekawie, ale wiem teraz że zmiana wyszła na dobre i gdyby nie ona to nie wiem co by dzisiaj ze mną było. Ale do rzeczy. Obecnie nie mam konta na Poszkole.pl, nie wiem jak tam teraz życie wygląda i w sumie niewiele mnie to interesuje. Nie mam zamiaru tam wracać. Bloga kontynuować już nie mam po co, przecież takich jest mnóstwo. Tym bardziej że przez ten ponad rok nie robiłam grafiki i wgl. nie miałam dostępu do programów graficznych, Internetu a nawet własnego laptopa. Więc wiecie, nawet mi się nie chce tego zaczynać od nowa, tym bardziej że mnie to już nie jara.
Zapewne pojawi się każdemu w głowie pytanie "Ale jak to? Bez neta, laptopa i wszystkiego ponad rok? Na pewno kręci.". Otóż mówię prawdę, ale nie będę nikogo wtajemniczać w to dlaczego się tak stało, bo to zbyt skomplikowana i długa historia a jeszcze mogłabym się spotkać z niemiłymi komentarzami a i tak nikt by tej opowieści nie zrozumiał. Heh, zapewne niektórzy pomyślą jak mogłam to przetrwać? Na początku było ciężko, potem o tym wszystkim zapomniałam. O Ps, o blogu i innych duperelach. Dopiero przed chwilą czytałam czyiś blog i tak przyszło mi do głowy żeby zalogować się tu na starego emaila, bo wcześniej go nie pamiętałam i logowałam się pod inne, co mi nie wyszło. No i wow. No to napiszę posta, ciekawe czy ktoś go przeczyta :D Weszłam na statystyki bloga, i ku mojemu zdziwieniu ktoś tu jeszcze wchodzi. 20 odwiedzin dziennie to nie tak źle jak na upadły blog na którym nic się nie dzieje ostatnio. Chociaż widzę że coś tam ostatnio dziewczyny dodawały, no ale wiecie jak to jest. To już nie jest tak jak kiedyś. Chociaż może się mylę.
No cóż, może trochę trudno uwierzyć że po tak długim okresie czasu i zniknięciu w niewiadomych okolicznościach ktoś jeszcze się odezwie. Zabawna sytuacja.
No i co by tu jeszcze napisać? No cóż, szkoda trochę tego bloga, pamiętam jak go zakładałam byłam jeszcze taka głupiutka, nie umiałam nawet grafiki robić. Z czasem się nauczyłam. I blog zaczął być w miarę na poziomie. Pamiętam moje nerwy gdy ktoś tą grafikę kradł i umieszczał gdzieś podając jako swoją pracę XD A tak jestem spokojnym człowiekiem :) Ahh, wspomnienia. Na Poszkole poznałam wiele osób, większości z nich nie pamiętam bo nie przywiązywałam się do nich. Tylko jedna osoba zapadła mi w pamięci, do której byłam najbardziej przywiązana... Eh, ale nie mam z nią kontaktu od momentu stracenia połączenia z Internetem. No cóż, życie.
Więc już chyba czas się z wami pożegnać. Nie będę kasować bloga, co to to nie. Nie skasuję ot tak całej mojej (ciężkiej) pracy. Ale nie będę tu nic dodawać, chcę zakończyć ten rozdział. Bardzo miło było przez ten cały czas gdy go tworzyłam i DZIĘKUJĘ wszystkim, którzy go komentowali i mnie wspierali. Hejtującym również, teraz mogę z tego wszystkiego sobie pośmiać ;)
JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ.
I co wyniosłam z całej tej sytuacji? Że najważniejsze jest życie realne, bo dostęp do Internetu możemy w każdej chwili stracić. Nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Na dobre mi to wyszło.
Więc co mam jeszcze do powiedzenia?
Żegnajcie.
Wiktoria
nie odchodź, proszę. to jest super blog. (: Bardzo lubię cię czytac. ^^ nie pisałam komentarzy po prostu z lenistwa, ale obiecuję ,że będę pisac co każdy post.
OdpowiedzUsuńps. zostałas nominowana: http://koszmarwbajke.blogspot.com/p/nominacja.html
Ja kocham twojego bloga, jesteś dla mnie inspiracją. Pierwsze moje kroki z grafiką zaczeły się od twojego bloga i konta na poszkole. Poszkole już nie istanieje prawie... nikt nie wchodzi i nie ma takiego życia jak kiedyś! Będę tęskniła za tobą <3
OdpowiedzUsuń